Pasjonująca zagadka z przeszłości, która trapi czytelników niemal do ostatniej strony

Kiedy często znajdujemy naszą drugą połówkę zaczytaną w powieściach kryminalnych, to książka Ruth Ware pod tytułem “Śmierć pani Westaway” sprawdzi się idealnie jako Prezent na święta dla dziewczyny wysokiej jakości. To niesamowicie frapująca historia, która potrafi trzymać w napięciu przez wiele długich wieczorów.

Niespodziewana odmiana losu

Główna bohaterka powieści, to młoda dziewczyna – Harriet Westaway, która musiała dorosnąć o wiele szybciej niż większość jej rówieśników i stanąć na własnych nogach. Po niespodziewanej śmierci matki zaczęła sama na siebie zarabiać jako tarocistka na molo. Chociaż robi wszystko, co może, żeby związać koniec z końcem, jedna nieprzemyślana decyzja finansowa zaczyna ciągnąć ją w dół. Pożyczka u lichwiarza, której oprocentowanie ciągle rośnie, staje się niemożliwa do spłacenia przy skromnej pensji wróżbiarki.

Kiedy przerażona groźbami zbirów Hal martwi się, czy uda jej się jakoś przetrwać zimę bez ogrzewania i prądu, dziewczyna nieoczekiwanie otrzymuje list z informacją o spadku po zmarłej babci. Tyle, że dziadkowie Harriet dawno już nie żyją. Prawdopodobnie zaszła więc jakaś pomyłka. Jednak dla samotnej, młodej osoby, która znajduje się w opłakanej sytuacji materialnej, wizja zdobycia kilku tysięcy funtów może być niezwykle kusząca.

Czy poczucie winy przeważy nad chęcią przezwyciężenia trudności finansowych?

Harriet bije się z myślami, ale w końcu postanawia podjąć ryzyko i poudawać wnuczkę nieznanej sobie kobiety. Dzięki pracy jako tarocistka nauczyła się doskonale odczytywać innych ludzi i formułować zdawkowe, ogólne wypowiedzi, które każdy może odczytać, jak zechce. Po takiej szkole przekonanie grupki obcych ludzi, że jest ich zaginioną krewną powinno być proste. Tylko, czy Harriet wystarczy zimnej krwi by zagrać swoją rolę do końca i zdobyć fortunę?

Ciepłe przyjęcie ze strony dalekich krewnych może sprawić, że wyrzuty sumienia pokrzyżują plany dziewczyny. Przyznanie się do oszustwa jest jednak jednoznaczne z koniecznością ucieczki i ukrywaniem się przed lichwiarzem. Czy warto narażać się na takie niebezpieczeństwo dla czystego sumienia?

Posts Tagged with…